Lwów na przełomie XIX i XX wieku był stolicą Galicji i wielkim ośrodkiem. Lata 1870–1914 określane są nawet mianem „trzeciego rozkwitu miasta” w historii. Miano to miasto zawdzięcza gwałtownemu rozwojowi zarówno w nauce, przemyśle, jak i w kulturze oraz sztuce. Podkreśla się też rozwój cywilizacyjny, jaki się wtedy dokonał, o czym świadczyło chociażby zrealizowanie bardzo wielu inwestycji budowlanych w mieście.
Lwów z tamtego okresu to też miejsce przesiąknięte polską kulturą i tradycją. We wspomnieniach lwowiaków, możemy znaleźć obraz miasta, w którym panuje niewątpliwie polski duch, a wyznawanie wartości patriotycznych jest widoczne na co dzień. Trzeba pamiętać, że cała Galicja będąc pod zaborem austriackim, cieszyła się dużym zakresem swobód. Stąd też to właśnie w słynnym Leopolis powstały pierwsze kluby sportowe na Ziemiach Polskich, w tym także kluby piłkarskie.
Pierwsze Towarzystwa sportowe we Lwowie to: Lwowskie Towarzystwo Łyżwiarzy (powołanie w 1869 r.), Lwowski Klub Cyklistów (1886 r.), Towarzystwo Szermierzy we Lwowie (1886 r.). To tutaj, na lwowskiej ziemi, na początku XX wieku nastąpił szybki rozwój szkolnych drużyn sportowych, co bezpośrednio przyczyniło się do powstania legendarnych klubów lwowskich. Głównymi inicjatorami tego procesu byli ludzie wywodzący się z kręgów ówczesnej inteligencji: nauczyciele szkół wyższych i średnich oraz lekarze, a za najważniejszych prekursorów piłki nożnej i sportu we Lwowie uznaje się Edmunda Cenara, Eugeniusza Piaseckiego i Kazimierz Hemerlinga.
Powstanie legendarnych lwowskich „Czarnych” i „Pogoni”
Najstarszym lwowskim klubem piłkarskim (a tym samym najstarszym polskim klubem w historii piłki nożnej) według większości badaczy tematu był klub sportowy „Czarni”, który oficjalnie powstał dopiero w lipcu 1908 roku. „Czarni” jednak kontynuowali tradycję i historię pierwszego klubu na Ziemiach Polskich o nazwie „Sława”, który to został założony już w połowie 1903 roku przez uczniów I Szkoły Realnej we Lwowie. Taką wykładnię przynajmniej bardzo szybko rozgłaszało środowisko „Czarnych”, stwierdzając w oficjalnym pierwszym sprawozdaniu Wydziału Klubu Sportowego „Czarni” opublikowanym w 1909 roku: „(…) zawiązku jego jednak szukać musimy w latach 1900–1903, kiedy to grono kolegów, a uczniów I szkoły realnej, złączyło się do wspólnego, nie bardzo jeszcze wtedy mile widzianego ruchu fizycznego pod gołym niebem, w szczególności zaś w celu uprawiania footballu”.
W kwestii pierwszeństwa wśród lwowskich klubów piłkarskich zdania historyków są podzielone między innymi dlatego, że do przyjęcia tradycji „Sławy” przez „Czarnych” i zatwierdzenia przez nich 1903 roku jako daty powstania klubu doszło dopiero w 1913 roku. W literaturze można spotkać pogląd, że tak naprawdę początek klubu sportowego „Czarni” miał miejsce w 12 czerwca 1905 roku. Wtedy to, drużyna „Czarnych” została objęta patronatem Towarzystwa Zabaw Ruchowych, a jej gracze zaczęli występować w czarnych strojach. Od tego momentu też mówi się już nie o szkolnej drużynie, ale o klubie „Czarni”. Przyjmując taki punkt widzenia trzeba by uznać, że pierwszym klubem we Lwowie była „Lechia”, która ma na swojej pieczęci herbowej jako datę założenia podaną rok 1903. Kwestie ustalenie daty powstania klubów czy to we Lwowie, w Krakowie, czy w Warszawie do dzisiaj budzą kontrowersje. Wydaje się, że wszystko zależy od przyjęcia kryterium, według którego datujemy powstanie danego klubu.
Nie ulega jednak wątpliwości, że to „Czarni” razem z legendarną „Pogonią” byli najbardziej znanymi klubami piłkarskimi we Lwowie przed odzyskaniem przez Rzeczpospolitą niepodległości. Co ciekawe, przez dłuższy czas to właśnie „Czarni” byli klubem bardziej rozpoznawalnym. Prezesami „Czarnych” od założenia były wybitne osobistości dla historii miasta, takie jak: Kazimierz Sołtysiński (prezes w latach 1903-1907), absolwent lwowskiej Politechniki, następnie inżynier, a także dyrektor jednej z kopalń ropy naftowej w Rypnem, czy Leonard Stahl (prezes w latach 1913-1924, z przerwą na 1914-1919, kiedy to działalność klubu zawieszono sądownie z powodu wojny), będący później wiceprezydentem Lwowa. Za najlepszego gracza w początkach istnienia „Czarnych” uznaje się Mariana Bilora, środkowego pomocnika, uważanego nawet za piłkarza klasy międzynarodowej.
Zasługi „Czarnych” dla polskiej piłki nożnej i całego polskiego sportu są niepodważalne. Był to pierwszy klub na ziemiach polskich, który mógł szczycić się nawiązaniem międzynarodowych kontaktów z klubami sportowymi z innych krajów. Co więcej, „Czarni” byli współzałożycielami Związku Polskiego Piłki Nożnej w 1911 roku. Od 1913 roku brali udział w mistrzostwach Galicji.
Drugim klubem lwowskim, może nie najstarszym, ale najlepiej zapisanym w świadomości Polaków do dzisiejszego dnia była „Pogoń”. Klub ten został założony w 1904 roku przez wspominanego już Eugeniusza Piaseckiego jako uczniowski Klub Gimnastyczno-Sportowy w ramach IV Gimnazjum we Lwowie. Podobnie jak „Czarni” i „Lechia”, „Pogoń” była jednym z członków Towarzystwa Zabaw Ruchowych. Nazwa „Pogoń” została przyjęta w 1907 roku, kiedy to odbyło się połączenie „K G-S” z „Lechią”. Od tego też momentu mamy charakterystyczne niebiesko-czerwone barwy klubu.
„Pogoń” w swoich początkach była mniej prestiżowym klubem piłkarskim we Lwowie niż „Czarni”, w tym okresie większe sukcesy odnosili tutaj lekkoatleci. Klub mógł istnieć między innymi dzięki wsparciu finansowym znanej lwowskiej rodziny Kucharów, będącej w posiadaniu lwowskiego kina. Synowie Kucharów (było ich aż sześciu) zasłynęli później jako ważne osobowości sportu z wielkimi sukcesami w wielu dyscyplinach, symbolizowali chwałę „Pogoni”.
Aż do 1 maja 1913 roku „Pogoń” nie miała własnego boiska, na którym mogłaby rozgrywać mecze. Tego dnia otwarto stadion „Pogoni” na terenie folwarku Bodnarówka. Był to pierwszy obiekt na Ziemiach Polskich należący do klubu. Lwowska Pogoń jako pierwsza w historii polskiego futbolu rozegrała mecze z zespołem zagranicznym. 23 maja 1909 roku w Koszycach zmierzyła się z czeskim klubem Kassai Athletikai Club (przegrana 0:5). Lata świetności niebiesko-czerwonych, to okres międzywojenny. To sukcesy z tamtych lat stworzyły legendę klubu pamiętaną do dzisiaj.
Piłkarze wśród uczestników walk w „Obronie Lwowa” i w Bitwie pod Zadwórzem
Wydarzenia polityczne, jakie miały miejsce na początku XX wieku na terenie Galicji, dały powody mieszkańcom Lwowa do wykazania się patriotyzmem, odwagą i hartem ducha. Pierwszym wyzwaniem była I wojna światowa. Lwowscy sportowcy, w tym także piłkarze „Czarnych” i „Pogoni” walczyli w armii austriackiej, na wielu frontach, głównie jednak we Włoszech. Podczas I wojny światowej generalnie działalność klubów zawieszono sądownie, jednak we Lwowie rekompensowano sobie to poprzez organizowanie charytatywnych meczów między drużynami żołnierzy. Dochód uzbierany podczas tych wydarzeń przeznaczano na szczytne cele np. na budowę lotniska.
Kolejnym wydarzeniem, które spadło na Leopolis, był polsko-ukraiński konflikt o miasto, będący częścią wojny między Polakami a Ukraińcami z lat 1918-1919. Mieszkańcy Lwowa nie chcieli się zgodzić na oddanie miasta i zorganizowali obronę. Wśród obrońców znaleźli się bardzo młodzi ochotnicy, w tym młodzież w wieku szkolnym (znalazła się też grupa dziewcząt). Za ich postawę, patriotyzm, nieustępliwość nazwano ich później „Orlętami Lwowskim”. Były to często osoby bardzo młode, niepełnoletnie, mające znikome lub wręcz żadne doświadczenie w walce zbrojnej. Jednak ich pomoc w odzyskaniu miasta, ich odwaga była nieoceniona. Wśród nich znaleźli się lwowscy sportowcy, w tym także piłkarze. W obronie Lwowa zginęło prawie 60 sportowców „Czarnych”, to im na cmentarzu Obrońców Lwowa dedykowano napis – „Mortui sunt ut liberii vivamus”, czyli „umarli, byśmy wolni mogli żyć”. To właśnie podczas walki z Ukraińcami o Lwów na jesieni 1918 r. ukształtował się wyjątkowy status miasta Lwowa, jako „przedmurza”.
W czerwcu 1920 roku miała miejsce inauguracja zawodów o mistrzostwo okręgu lwowskiego w piłce nożnej. Jednak udało się rozegrać tylko dwa mecze. Rozgrywki przerwał najazd bolszewików. Wielu sportowców Lwowa, wśród których znaleźli się też piłkarze, wzięło udział w „polskich” Termopilach, czyli w bitwie z Bolszewikami pod Zadwórzem. 17 sierpnia 1920 r. młodzi ludzie w liczbie kilkuset ochotników podjęli szaleńczą walkę z nacierającymi licznymi wojskami pod dowództwem Siemiona Budionnego. Skutek był tragiczny, z czterystu obrońców miasta zachowało życie jedynie ponad trzystu. Jednak, dzięki tej ofierze złożonej we wsi, położonej ok. 30 km od Lwowa, mieszkańcy miasta mogli lepiej przygotować późniejszą obronę.
Futbol zaangażowany w sprawy państwa
Lwów z początków XX wieku to kolebka polskiego futbolu, ale też miejsce gdzie sport i walka o niepodległość się wzajemnie przenikały. Wyjątkowe miejsce w historii polskiego futbolu stolica Galicji zapewniła sobie również dzięki temu, że to pochodzący ze Lwowa Edmund Cenar sprowadził z Anglii pierwszą piłkę do grania w futbol. To właśnie we Lwowie 14 lipca 1894 po raz pierwszy na Ziemiach Polskich doszło do zorganizowania oficjalnie udokumentowanego meczu piłki nożnej. Tutaj też Kazimierz Hemerling opublikował w 1904 „Prawidła gry w piłkę nożną”, no i w 1911 r. właśnie we Lwowie powstaje ZPPN (Związek Polski Piłki Nożnej), jako autonomiczna jednostka federacji austriackiej, której inicjatorami byli działacze Czarnych, Pogoni, Cracovii i Robotniczego KS.
W mieście tym wraz z narodzinami futbolu, rodzi się pokolenie ludzi, wychowanych w duchu patriotycznym, uczestniczących czynnie w walce o wolną ojczyznę, którzy po odzyskaniu niepodległości będą pełnić ważne funkcje w odrodzonej Rzeczypospolitej. Według znanego mieszkańca Lwowa, Ferdynanda Papee (1856-1940), który uczęszczał do lwowskiego gimnazjum, studiował na Uniwersytecie Lwowskim, a później został wybitnym historykiem, bibliotekoznawcą, dyrektorem Biblioteki Jagiellońskiej, profesorem Uniwersytetu Jagiellońskiego, Lwów z tamtego okresu był „(…)prawdziwym sercem i mózgiem Polski. (…) Stąd wyszło nowe pokolenie, które miało wziąć czynny udział w budowie państwa polskiego. Był to niewątpliwie najświetniejszy i najruchliwszy okres w dziejach naszego miasta”.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.